Przez mój shack przewinęły się w sumie trzy urządzenia fabryczne. Ponieważ w Internecie o każdym z nich jest sporo informacji, to nie będę podawał ich parametrów.
Pierwszym fabrycznym radiem, jakie miałem był HEATHKIT SB-104A. Przeprowadziłem na nim sporo nasłuchów ale nigdy nie zrobiłem żadnej łączności. Dzisiaj już nie dojdę ile tych nasłuchów było i ile krajów DXCC udało się usłyszeć. Pamiętam, że w firmie rodziców, na skraju miasta, powiesiłem 70 metrów LW… Samo radio, jego budowę wewnętrzną oraz potwierdzenia najciekawszych nasłuchów widać na poniższych zdjęciach…
Drugim fabryczniakiem jest ICOM IC-740. Na tym radiu zrobiłem już trochę łączności, w sumie około 100 krajów DXCC. Wszystkie łączności spod znaku HF2012IYV też zrobiłem na tym radiu. Pierwsze zawody, pierwsze DX’y, bycie po jednej i drugiej stronie pile up'u… Ach, jest co wspominać;) Aktualnie (styczeń 2018) radio jest na sprzedaż.
Kenwood TS-130V – małe, zgrabne i… QRP:) Nie mam zrobionych na nim zbyt dużo łączności ale parę ciekawych się znajdzie: 4L, 5B, 7X, 8P, EA8, EA9, K, KP2, TA, VE, YV. Mam nadzieję, że to nie ostatnie „słowo” tego maleństwa. Najbardziej podoba mi się w tym radiu (jak i w wielu innych) analogowa skala. Może i jestem trochę sentymentalny. A chyba najlepiej wygląda ona w transceiverach Heathkit HW-7 i HW-8. Wprost cudeńko… Zdjęcia radia oraz moich skromnych osiągnięć na nim załączam poniżej.
Komentarze